28 luty 2016

Pisałem ostatnio o kontuzjach, wynikających ze zbyt częstych treningów. Okazało się jednak, że nie jest to jedyny “problem”. Jak łatwo zauważyć jestem osobą bardzo szczupłą, można wręcz powiedzieć, że wychudzoną. Otóż moja waga jest to jeden z moich największych kompleksów, bardzo chciałbym przybrać na masie, jednak niezwykle ciężko jest mi przytyć, w żaden sposób nie jestem w stanie tego dokonać. Dlatego też, bardzo mnie zmartwił fakt, że w ciągu trzytygodniowych przygotowań do maratonu, schudłem aż 3 kilogramy !!! Być może zmusi mnie to w końcu do skorzystania z rad dietetyka, bo nie mam zamiaru rezygnować zbiegania. Co do stylizacji, zdecydowanie należy ona do moich ulubionych. Przede wszystkim poprzez jej wygodę oraz prostotę. Czarno-szara jeansowa parka idealnie pokrywa się kolorystycznie z jeansami. Ze względu na chłoną pogodę, dobrałem zwykłą jeansową kamizelkę i pasujący do niej worek. Ponieważ uznałem, że stylizacja jest dobrze zbilansowana dzięki połączeniu dwóch odcieni jeansów, zdecydowałem się na zwykły biały t-shirt, typu basic. Jedynym mocniejszym akcentem kolorystycznym są dobrze Wam znane, złote sneakersy. Obiecuję, że na razie dam sobie z nimi spokój. 

21 luty 2016

Prawie dwa tygodnie wolnego, dobiegły końca - czas wracać na uczelnie.  Czas leci zdecydowanie zbyt szybko. Wydaje się, że dwa tygodnie to wystarczająca ilość czasu na odpoczynek, być może. Jednak widocznie byłem na tyle zmęczony, że nie zregenerowałem się wystarczająco dobrze.  Codzienne treningi dają się we znaki. Mimo to nie odpuszczam i za każdym razem, gdy wychodzę biegać, daje z siebie 100%. Skutki są takie, że jestem zmęczony, oraz ulegam lekkim kontuzjom, wynikających z przeciążenia. Psychicznie już zdążyłem się zmęczyć, nie będąc na uczelni. Tak fatalnego planu zajęć, nie miałem chyba jeszcze nigdy. Jak na razie kilka zajęć mi się pokrywa i kompletnie nie wiem co z tym zrobić. Będę musiał liczyć na ŁASKĘ prowadzących w innych grupach, może mnie przyjmą. Ironią mojego wydziału jest to, że w zasadzie jest to wydział zarządzania, a mam takie wrażenie, że jest najgorzej zorganizowanym wydziałem. Plan dostaliśmy jako jeden z ostatnich wydziałów i to jeszcze jakby tego było mało z błędami. Kończę ten temat bo krew mnie zalewa jak tylko o tym pomyślę. Jest coraz trudniej i nie wiem czy długo tak jeszcze wytrzymam. Co do stylizacji. Prosta czarno-biała z przełamaniem karmelowych spodni, można spokojnie określić jako sportową-elegancję. Moim zdaniem, jest to najlepszy wybór dla studenta. Wygodnie, a za razem dość elegancko - czego chcieć więcej Emotikon smile. Biała koszula z czarnymi zdobieniami, nieraz ratuje mnie w sytuacji, gdy nie wiem czy muszę się ubrać elegancko na zajęcia - egzamin - event. Jest bardzo uniwersalna, sprawdza się w niemalże każdej sytuacji. Dlatego też, często po nią sięgam. Dopełnieniem look’u jest czarna skórzana torba, o której pisałem w poprzednim poście oraz biały szalik z dużą czarna kratką. Pogoda jest beznadziejna i nieprzewidywalna, dlatego też lepiej go mieć ze sobą. 

13 lutego 2016


Studia kiedyś mnie zabiją. Mówię to w kontekście sesji, która właśnie się dla mnie kończy. Została mi tylko “dopytka" z jednego przedmiotu, natomiast całą resztę zaliczyłem w pierwszym terminie. Więc aż tak bardzo nie narzekam.  Stres się opłacił, chociaż pociągnął za sobą pogorszenie zdrowia i spadek formy fizycznej. Mój pierwszy bieg po prawie dwóch miesiącach przerwy - szkoda gadać. Czas tragiczny, wszytko mnie boli, a występ w maratonie ambitnie przyspieszyłem o pół roku. Czyli dzień po moich 21 urodzinach. Jest to swego rodzaju szaleństwo, ale Chcę sobie udowodnić, że dam radę. A okazja 21 urodzin jest jak najbardziej motywująca. Przynajmniej na razie, oby za miesiąc albo i szybciej nie dopadł mnie kryzys. Co do stylizacji, motywem przewodnim był streetlook. Przełamaniem dość nudnego czarno-szarego look’u są metaliczne, złote sneakersy. Zakochałem się w nich od pierwszego wejrzenia. Od razu wiedziałem, że będę je mieć, bez względu czy innym się one podobają. Owszem, na pierwszy rzut oka wydają się być ekstrawaganckie, nawet bardzo, wliczając reakcję moich bliskich. Mimo to moim zdaniem, na nodze nie robią takiego wrażenia jak na półce w sklepie. Szara parka także jest nietypowa, otóż jest jeansowa. Bardzo mi przypadła do gustu ze względu na wydłużony krój i ściągacz w pasie. Chociaż nie jest szczególnie ocieplana to zdecydowanie wystarcza na panującą ostatnio pogodę. Czarna torba, z tego co pamiętam, jest jedynym nabytkiem z tegorocznych wyprzedaży. Jest dość pakowna, a przy tym nie za wielka. Jest prosta, skórzana, posiada rączki i długi pasek na ramię - podsumowując jest dokładnie taka jak sobie wymarzyłem. Na studia - idealna. Głównym dodatkiem jest czapka z daszkiem, czyli must-have nadchodzącego sezonu. Ja zdecydowałem się na czarny klasyk z adidasa. Ale coś czuję, że  na jednej się nie skończy. Bardzo lubię czapki z daszkiem. Dlaczego ? Nie trzeba układać włosów, czyli co najmniej 20 minut jestem do przodu. Czasem ratuje mi to życie  mówię o porankach, kiedy każda sekunda jest na wagę złota.